Nowa siedziba rektoratu znajduje się w sąsiedztwie Wydziału Nauk o Edukacji oraz Hali Sportowej UwB. Dawniej mieścił się tu Instytut Biologii, który obecnie zlokalizowany jest w kampusie przy ul Ciołkowskiego. Powierzchnia gmachu to ponad 4,5 tys. m². Jest w nim ponad 150 pomieszczeń biurowych, technicznych i magazynowych – w tym m.in. sala posiedzeń i przestronna sala Senatu.
Dla upamiętnienia przenosin siedziby rektoratu, na skwerze przed wejściem do budynku pojawiły się nowe drzewka – wybrali je i symbolicznie posadzili byli oraz obecny rektor Uniwersytetu w Białymstoku.
Prof. Adam Jamróz, pierwszy rektor UwB, zdecydował się na lipę drobnolistną. – Niech to będzie znak dobrego etapu, który się zaczyna. Obyśmy nigdy w to nie wątpili – mówił. I dodał: – Drzewa żyją dłużej. Nawet jak budynki znikną, to drzewa zostaną. Piękny pomysł.
Lipę wybrał też prof. Marek Gębczyński. – Bo to drzewo sympatyczne, rodzime, nie żaden „egzot” – uzasadniał swój wybór.
W sąsiedztwie lip pojawił się orzech włoski, wybór prof. Jerzego Nikitorowicza. – Żeby było bardziej międzykulturowo, śródziemnomorsko. Daj Boże, aby rósł i owocował, to będziemy zbierać orzechy i robić nalewki – żartował profesor.
Kolejne drzewo posadził prof. Leonard Etel: – Bardzo bym chciał, aby to moje drzewo nigdy nie zostało zrąbane. A dlaczego wiąz? Ja posadziłem w życiu bardzo dużo drzew, ale jedynym znanym mi polskim drzewem, którego do tej pory nie zasadziłem, jest właśnie wiąz.
Szpaler zwieńczyła kolejna lipa, wybrana przez prof. Roberta Ciborowskiego. – Moja lipa jest już nawet z kwiatami, prawie z owocami. Bo to przyciąga pszczoły, a pszczoły są pracowite, no i są rodzaju żeńskiego – żartował aktualny rektor UwB.
Remont i modernizacja budynku wyniósł ponad 10 mln zł, z czego Unia Europejska pokryła ponad 20 proc. wszystkich kosztów.